VI Małopolski Piknik Lotniczy

[Darula]

Słuchałem relacji w telewizji - wypowiadał sie kolega pilota. Otóz pilot pomimo kłopotów z samolotem wyciągnął start (groziło mu zderzenie z nasypem i słupem wysokiego napiecie), ominął akademiki politechniki i celowo wybrał miejsce w parku, zeby ograniczyć skutki katastrofy. Po wyhamowaniu na koronach drzew z samolotu wyskoczyło trzech pasazerów, którzy sa ranni - to ich uratowało. Pilot do samego końca kontrolował sytuacje i tylko dzieki jego przytomności tak to sie skończyło.

[Gagarin]

W TVN24 podano relację najlżej rannego w tym wypadku. Wg niej nic nie zapowiadało katastrofy, a samolot uderzył w drzewa niespodziewanie. Załoga nie wyskoczyła przed uderzeniem, tylko dwie osoby zostały wyciagnięte przez niego. Niestety pilota nie dał już rady wyciągnąć. Jak widać relacje są sprzeczne i na razie nic nie wiadomo.

[Darula]

Słuchałem na TVP Kraków... jak zwykle sprzeczne relacje - zobaczymy za kilk dni, może beda jakies oficjalne informacje. Az boje sie jutro kupic gazetę - tam to dopiero bedzie - relacje świadków, przeciwników pikniku itp.
W relacji na TVP Kraków jeden ze strazaków stwierdził: "jak nie ma organizatorów Pikniku na miejscu wypadku, to może ten samolot ot tak sobie latał nad Krakowem i spadł".

No cóż, mam nadzieje, że ta katastrofa nie przysłoni dobrych wspomnień z tej imprezy.Kilka fotek z lotów

[Darula]

... na ziemi

[Darula]

Tak jak przypuszczałem juz zaczęła sie nagonka...

gazeta.pl
Wczoraj też miał miejsce wypadek podczas tych pokazów. Jeden z samolotów nie wyhamował i wpadł w krzaki - pisze Alertowicz Maciek.
To miejsce to na pokazy jest fatalne, krótki pas, na przedłużeniu pasa linie wysokiego napięcia, co w razie awarii maszyny są niczym ostre liny... Obok są również bloki, parki i ulice. Dzisiejszy wypadek musiał się zdarzyć, żeby ktoś poszedł po rozum do głowy i zakazał tam pikników - pisze Maciek.

[Darula]

gazeta.pl
"To były pechowe pokazy. VI Małopolski Piknik Lotniczy zaplanowano na sobotę. Ale plany pokrzyżowały zbyt zachmurzone niebo i deszcz, dlatego przesunięto je na niedzielę.

Samolot Cessna 172 wzbił się w powietrze przed godz. 18. w niedzielę. Nie uczestniczył w pokazach, był to jego pierwszy start w tym dniu. Samolot odlatywał już na lotnisko Warszawa-Bemowo z pasa w krakowskich Czyżynach. Na pokładzie były cztery osoby. Za sterami siedział doświadczony pilot z Aeroklubu Warszawskiego, posiadający zawodową licencję samolotów komunikacyjnych. - Już przy starcie coś było nie tak. Nie mógł przez chwilę wystartować i bardzo długo trwało, nim odleciał - relacjonuje pan Krzysztof, jeden ze świadków.
Awionetka leciała zaledwie kilka minut. Na terenie parku 1000-lecia przy os. Oświecenia, pół kilometra od miejsca startu, samolot runął wprost na drzewo i doszczętnie spłonął. - To był jeden wielki słup dymu, niebo zrobiło się czarne, potem usłyszeliśmy wycie nadjeżdżających karetek. Dobrze, że maszyna zatrzymała się na drzewie, bo nieopodal jest plac zabaw, gdzie bawiły się dzieci, a wokół spacerowała masa ludzi - mówi pani Anna, która przyszła na piknik.

Zanim maszyna się rozbiła, wyskoczył z niej jeden z mężczyzn. Po upadku awionetki zaczął z niej wyciągać pozostałe osoby. Udało mu się uratować dwie, jedna z nich ma ciało poparzone w 80 proc. Mężczyzna nie zdążył ocalić swojego brata, pilota, bo maszyna płonęła i musiał uciekać. - Przypuszczamy, że pilotem był 46-letni mężczyzna z Aeroklubu Babice - poinformowała Katarzyna Padło z małopolskiej policji.

- Do wypadku doszło już po pikniku. Samolot spał poza terenem pokazów - zaznaczał Jarosław Dobrzyński, rzecznik imprezy.

Trzy osoby zostały przewiezione do Szpitala im. Rydygiera oraz Szpitala im. Żeromskiego w Krakowie, są ciężko poparzone. Przyczyny wypadku ustali Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Cessna nie jest wyposażona w czarną skrzynkę, czyli rejestrator parametrów lotu, więc to, co działo się w ostatnich chwilach lotu, zostanie ustalone na podstawie oględzin szczątków".

[Grzesław]

Byłem na miejscu katastrofy, gdy jeszcze dymiło się ze zgliszczy samolotu, a już słychać było opinie "znawców " jak mogło dojść do tragedii
Jak do tej pory policja zabezpieczyła wrak maszyny specjalnym namiotem. Myślę, ze konkretnych informacji mozemy się spodziewać dopiero za parę dni.

[MHK]

a tak w ogóle to świetne zdjęcia Prezesie

[Łukasz]

szczególnie zdjęcie "piknik7"... Wehrmacht we mgle

[Gagarin]

To masz jeszcze żandarmerie we mgle

[Gagarin]

I samolociki...

[Grzesław]

Hmmmm... ja mgły nie widziałem

[Darula]

sobota godz.11... US Army wyzwala Francje.

[lipton]

Ja nieobiektywnie stwierdzam, że najwięcej - poza samolotami rożnych typów - było sprzętu amerykańskiego, który mnie najbardziej interesuje. Dla mnie pikniku mogłoby w zasadzie nie być. Ale ta Catalina, chociaż w mniejszej wersji, pycha...

[Darula]

Chciałbym zauważyc, że rekonstrukcjie (od niedawna) są tylko dodatkiem do pikniku lotniczego. Bez samolotów w Krakowie nie byłoby "wojennek". Myślę, że najwiecej było niemczyzny