Strona 1 z 4

Fort 31 Benedykt

: 2014-12-15, 19:10
autor: Franek D.
Nad obu wjazdami z południa do Twierdzy Kraków - szerokimi, cesarskimi traktami z Izdebnika przez Mogilany oraz z Gdowa przez Wieliczkę - Austriacy wznieśli 2 Baszty Maksymiliańskie. Usytuowane wysoko na skałach Krzemionek, pozwalały daleko obserwować przebieg ulic Wadowickiej oraz Wielickiej. Oba trakty łączyły Wolne Królewskie Miasto Podgórze z najważniejszą drogą Galicji - gościńcem cesarskim Wiedeń - Lwów. Baszty Maksymiliańskie: Fort 31 Św. Benedykta oraz Fort nr 32 Krzemionki postawiono w latach 1853-1856, jako szesnastokątne budowle potężnych wież artyleryjskich z baterią dział dalekiego zasięgu na najwyższej kondygnacji oraz działobitniami na niższych piętrach.
W sąsiedztwie powstał pierwszy z krakowskich obiektów Twierdzy Kraków, zbudowany w 1849-55 wokół prehistorycznego kopca Krakusa, Fort nr 33 Krakus. Niestety, pod koniec lat 50-tych ub. wieku niepotrzebnie rozebrano Fort Krzemionki, budując na jego miejscu ośrodek TV oraz Fort Krakus, odsłaniając legendarny kopiec.

: 2014-12-15, 19:15
autor: Franek D.
Lokalizacja Fortów nad urwiskami Krzemionek, oraz na wzgórzu Lasoty, podyktowana była koniecznością obrony Traktu Wiedeńskiego i Traktu Lwowskiego.
Nazwa Fortu 31 pochodzi od sąsiedniego, najmniejszego w Krakowie kościółka św. Benedykta.
Fort zaprojektował krakowski architekt Feliks Księżarski, autor m. in. Fortu 2 Kościuszko.
Obiekt reprezentuje typ XIX - wiecznej baszty artyleryjskiej, spotykany w innych twierdzach Ulm, Werona, Linz, Modlin, Zamość, Koźle.
Jest to jeden z unikatów architektury fortecznej w skali europejskiej.
Wieże takie budowano tylko na wzgórzach - miały być z jednej strony działobitnią, przeciwko zbliżającemu się z daleka wrogowi, z drugiej - bronić samego wzniesienia.
Przy końcu budowy Fortu w 1861 roku, osłonięto go wałem o wysokości 4 m ze stanowiskami artyleryjskimi i schronem amunicyjnym. Do Fortu prowadził most zwodzony na rolkach.

Wraz z rozbudową III pierścienia Twierdzy Kraków po 1895 roku, cały zespół przyczółka podgórskiego, czyli Fort 31 Benedykt, Fort 32 Krzemionki oraz łączące je ziemne obwarowania bastionowe, stracił swą dotychczasową wartość bojową.
Wtedy też przebudowano Fort, wprowadzając na parterze duże okna mieszkalne w miejscu dawnych strzelnic i zamieniono go na koszary. Od 1918 r. aż do 1984 r. mieściły się w nim mieszkania.

: 2014-12-15, 21:14
autor: krakał
Franek D. pisze:Nad obu wjazdami z południa do Twierdzy Kraków - szerokimi, cesarskimi traktami z Izdebnika przez Mogilany oraz z Gdowa przez Wieliczkę - Austriacy wznieśli 2 Baszty Maksymiliańskie. Usytuowane wysoko na skałach Krzemionek, pozwalały daleko obserwować przebieg ulic Wadowickiej oraz Wielickiej. Oba trakty łączyły Wolne Królewskie Miasto Podgórze z najważniejszą drogą Galicji - gościńcem cesarskim Wiedeń - Lwów. Baszty Maksymiliańskie: Fort 31 Św. Benedykta oraz Fort nr 32 Krzemionki postawiono w latach 1853-1856, jako szesnastokątne budowle potężnych wież artyleryjskich z baterią dział dalekiego zasięgu na najwyższej kondygnacji oraz działobitniami na niższych piętrach.
W sąsiedztwie powstał pierwszy z krakowskich obiektów Twierdzy Kraków, zbudowany w 1849-55 wokół prehistorycznego kopca Krakusa, Fort nr 33 Krakus. Niestety, pod koniec lat 50-tych ub. wieku niepotrzebnie rozebrano Fort Krzemionki, budując na jego miejscu ośrodek TV oraz Fort Krakus, odsłaniając legendarny kopiec.
Od bidy, ujdzie. Z tym, że nazwy tym ulicom nadano dobre kilkadziesiąt lat po zbudowaniu obu fortów, wieża maksymiliańska to jednak trochę coś innego, a kopiec Krakusa nie jest ani prehistoryczny, bo datuje się go najczęściej na VI-VIII wiek, ani też legendarny, bo istnieje naprawdę.
Franek D. pisze:Lokalizacja Fortów nad urwiskami Krzemionek, oraz na wzgórzu Lasoty, podyktowana była koniecznością obrony Traktu Wiedeńskiego i Traktu Lwowskiego.
Nazwa Fortu 31 pochodzi od sąsiedniego, najmniejszego w Krakowie kościółka św. Benedykta.
Fort zaprojektował krakowski architekt Feliks Księżarski, autor m. in. Fortu 2 Kościuszko.
Obiekt reprezentuje typ XIX - wiecznej baszty artyleryjskiej, spotykany w innych twierdzach Ulm, Werona, Linz, Modlin, Zamość, Koźle.
Jest to jeden z unikatów architektury fortecznej w skali europejskiej.
Wieże takie budowano tylko na wzgórzach - miały być z jednej strony działobitnią, przeciwko zbliżającemu się z daleka wrogowi, z drugiej - bronić samego wzniesienia.
Przy końcu budowy Fortu w 1861 roku, osłonięto go wałem o wysokości 4 m ze stanowiskami artyleryjskimi i schronem amunicyjnym. Do Fortu prowadził most zwodzony na rolkach.

Wraz z rozbudową III pierścienia Twierdzy Kraków po 1895 roku, cały zespół przyczółka podgórskiego, czyli Fort 31 Benedykt, Fort 32 Krzemionki oraz łączące je ziemne obwarowania bastionowe, stracił swą dotychczasową wartość bojową.
Wtedy też przebudowano Fort, wprowadzając na parterze duże okna mieszkalne w miejscu dawnych strzelnic i zamieniono go na koszary. Od 1918 r. aż do 1984 r. mieściły się w nim mieszkania.
A tu już gorzej.

Benek jest unikatem dlatego, że... był ostatni z rodu. Pózniej juz takich fortów nigdzie nie budowano. Za to ma liczne stado starszych braci i kuzynów w Linzu, Puli, Kotorze czy Weronie, a do tego sporo dalszej rodziny w różnych innych szkołach fortyfikacyjnych, w tym w rosyjskiej (Modlin, Warszawa) czy nowopruskiej (Głogów).

W którym roku Benka skasowano nie pamiętam, muszę zajrzeć do papierów. A co do strzelnic zamiast okien na parterze, to trza mieć świadomość, że: 1. były to wyłącznie strzelnice karabinowe (i nigdy nie było tam strzelnic działowych), 2. okna były tam zawsze, tyle że pierwotnie ponad strzelnicami, 3. przekształcenie polegało nie na wprowadzeniu okna w ogóle, lecz na jego powiększeniu ("w dół", przez obniżenie parapetu) i zlikwidowaniu jednej strzelnicy karabinowej (środkowej) spośród trzech istniejących w każdej kazamacie. Pozostałe dwie zostawały, czy były wtedy zamurowywane czy później nie wiem - musiałbym sprawdzać plany

: 2014-12-15, 21:55
autor: szkieletek
Kurcze, pogubiłam się z tymi oknami. Próbuję to sobie jakoś naszkicować i mi nie wychodzi, a zaintrygował mnie ten temat.

Przy okazji poszukiwań pierwotnego wyglądu obiektu natknęłam się na zamieszczone w zbiorach Narodowego Archiwum Państwowego archiwalne fotografie, przedstawiające pożar, który strawił dach fortu w kwietniu 1933 roku. ;-)

: 2014-12-15, 22:44
autor: Darula
To nie jest Benedykt na zdjęciach z NAC!!!

: 2014-12-15, 22:45
autor: Darula
A wiecej na ten temat -> viewtopic.php?t=160

: 2014-12-15, 22:51
autor: szkieletek
Czyli też się nabrałam 8-) Ale wstyd!
Chyba napiszę kilka słów do NAC, mam tam na sumieniu już kilka zmian lokalizacji.

A tak naprawdę to jak z tymi oknami było?

: 2014-12-15, 22:59
autor: Darula
Krakał prawdę rzekł... :-)

: 2014-12-15, 23:11
autor: szkieletek
Oooo!

: 2014-12-16, 10:27
autor: Franek D.
Wspomniałem o prehistorycznym kopcu legendarnego króla Kraka, ponieważ należę do tych, którzy są przekonany o jego celtyckiej genezie i rytualno-obrzędowym znaczeniu. Wyjaśnieniem genezy krakowskich kopców Kraka i Wandy zajmowali się prof. Janusz Kotlarczyk i prof. Władysław Góral, obaj naukowcy AGH. Swoimi obliczeniami, doprowadzili, że legenda o pochówku Kraka i Wandy przegrała ze szkiełkiem i okiem. Usypanie kopców przypisali Celtom, żyjącym na terenie Krakowa i okolic, ok. 200 lat p.n.e. W kulturze celtyckiej kopce pełniły ważną funkcję astronomiczną. Były kalendarzem. Z nich obserwowano przesuwające się po horyzoncie z dnia na dzień, miejsca wschodu i zachodu słońca. Celtowie dzielili rok na połowę ciepłą (od 1 maja -„Święto Beltaine”) i połowę zimną (od 1 listopada - „Święto Samhain”). 1 maja w Święto Pasterzy”, stojąc na kopcu Kraka, zobaczyć można, jak słońce wschodzi dokładnie zza kopca Wandy. W tym dniu krakowscy Celtowie wypędzali bydło na półroczny wypas, na soczyste trawy czarnoziemów okolic Nowej Huty. 1 listopada w „Nowy Rok”, stojąc na kopcu Wandy, zobaczyć można, jak słońce zachodzi za kopcem Kraka. W tym dniu Celtowie powracali ze stadami do swoich zagród na okres zimy.

: 2014-12-17, 19:03
autor: Łukasz
szkieletek ja tez się nabrałem na początku

: 2014-12-29, 16:18
autor: gosc
Rok 2014 nam mija, a fort - czy raczej: to, co z niego zostało - nie jest w żaden sposób zabezpieczony, i nie chodzi mi o dostanie się w ego otoczenie, ale o wejście do środka wieży. Skandal. Troskliwy gospodarz. Z partyjnym pozdrowieniem dla tych którzy walczyli o zmiany, ale takie, by nic się nie zmieniło. Piję tu bezpośrednio do prezydenta wybranego na kolejną kadencję i jego wyborców, którym się wydaje, że żyją w czymś innym niż PRL.

A niegdyś trąbiono i piano z zachwytu:

http://podgorze.pl/fort-sw-benedykta-ot ... ment-34563

: 2014-12-29, 20:08
autor: Franek D.
Przypomnę:

W 2000 r. miasto wydzierżawiło Fort Benedykta Stowarzyszeniu Kultury Akademickiej "Instytut Sztuki", które planowało przebudować zabytek na cele kulturalne: studio nagrań filmowych pod szklaną kopułą, centrum koncertowo-konferencyjne i na cele komunikacyjne: 5-cio piętrowy podziemny garaż parkingowy.
W 2012 r. Fort wrócił pod opiekę miasta, które podobno planuje: by powstały w nim biura, restauracja z tarasem widokowym, ekspozycja 3D poświęcona krakowskim fortyfikacjom.

Na austriackiej mapie widać przebieg wykutego w wapiennej skale głębokiego okopu, łączącego oba bliźniacze forty (czyżby pomylono ich numerację?). Obecnie zobaczyć można jeszcze fragment zarośniętego okopu.

: 2014-12-29, 20:36
autor: Darula
To co zaznaczono na fragmencie mapy jaka zamieściłeś nijak sie ma do tego co powstało w rzeczywistości. Nie jest to okop, a fosa kuta w skale.

: 2014-12-29, 22:11
autor: gosc
Fosa fosą, a na razie to trzeba zabezpieczyć wrota wejściowe; zacznijmy od kłódek. Bardzo szybko zareagował człowiek zaangażowany w sprawę, podgórzanin. Pozdrawiam z tego miejsca. Może czyta.