Fort 39 Olszanica
Fort 39 Olszanica
Podczas remontu i adaptacji koszar fortu Olszanica, z jego podziemi wydobyto stalową cysternę, przeznaczoną do gromadzenia wody pitnej. Przez pewien czas ten imponujący, nitowany zbiornik spoczywał w rejonie szklarni przy drodze dojazdowej do fortu (ul. Kosmowskiej). Po czym... zniknął bez śladu.
Mam pytanie - czy któryś z P.T. forumowiczów posiada w swoim archiwum fotografie w/w cysterny?
FS
Mam pytanie - czy któryś z P.T. forumowiczów posiada w swoim archiwum fotografie w/w cysterny?
FS
Ostatnio zmieniony 2010-03-02, 08:54 przez FS, łącznie zmieniany 1 raz.
FS czy aby napewno ten stary, nitowany zbiornik był cysterna z fortu.
Z racji mojego wieku wspomnienia już mgliste, ale jak byłem harcerzem to często bywałem na forcie Olszanica. W latach 1981/84 ten zbiornik leżał przy szklarniach, a fort był zamknięty (magazyn "Rometu" albo "Stomilu" )... dopiero po jakimś czasie zagosciła w bloku koszarowym stadnina koni.... a remont na schronisko po roku 2000.
W jaki sposób mozna było wyrwać fortowi taki zbiornik - był ogromny
Na planach fortu nie widać tego typu cysterny - pojemność fortecznego zbiornika to 37m3 oczyszczonej wody deszczowej.
Obecnie w tych pomieszczeniach mieści sie świetlica z zejsciem po spiralnych schodkach.
Z racji mojego wieku wspomnienia już mgliste, ale jak byłem harcerzem to często bywałem na forcie Olszanica. W latach 1981/84 ten zbiornik leżał przy szklarniach, a fort był zamknięty (magazyn "Rometu" albo "Stomilu" )... dopiero po jakimś czasie zagosciła w bloku koszarowym stadnina koni.... a remont na schronisko po roku 2000.
W jaki sposób mozna było wyrwać fortowi taki zbiornik - był ogromny
Na planach fortu nie widać tego typu cysterny - pojemność fortecznego zbiornika to 37m3 oczyszczonej wody deszczowej.
Obecnie w tych pomieszczeniach mieści sie świetlica z zejsciem po spiralnych schodkach.
- Załączniki
-
- cysterna.jpg (27.49 KiB) Przejrzano 18443 razy
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Świeże fotki z Olszanicy w zimowej szacie. Blacha stropodachu i kopuła obserwacyjna przemalowane zostały ostatnio na kolor brązowy. Pojawiło się jakby więcej stylizowanych latarenenek przed koszarami. Przy wejściu do schronu głównego zastanowiła mnie jedna kwestia. Dlaczego nie wyprowadzono wyjścia z koszar szyjowych prowadzących wprost do schronu czołowego ? / fot. 04 / Zamiast tego pod solidną żelazobetonową osłoną przelotni jest tylko ślepy mur oporowy wzniesiony z ciosów wapiennych.
- Załączniki
-
- olszanica_04.jpg (77.64 KiB) Przejrzano 18399 razy
-
- olszanica_03.jpg (80.8 KiB) Przejrzano 18399 razy
-
- olszanica_02.jpg (75.01 KiB) Przejrzano 18399 razy
-
- olszanica_01.jpg (77.47 KiB) Przejrzano 18399 razy
MHK, bo Olszanica w obecnej postaci to efekt przebudowy z lat 1912-13, a wtedy takich potern już nie robiono. To taki qasi - rozproszony układ schronów. Bardzo czytelne to jest na Lipniku w Przemyślu, gdzie w wzdłuż szyi jest kilka małych schroniczków, a komunikacji podziemnej też nie ma. Na Olszanicy jest tylko jeden schroniczek, w czole, i "duże" koszary szyjowe, a to dlatego, że plany przebudowy pochodzą prawdopodobnie z około 1906, tyle że zostały zrealizowane z opóźnieniem wskutek wstrzymania finansowania rozbudowy fortyfikacji w Galicji przez Conrada. Te mury oporowe wokół schroniczka w czole są z pierwszej fazy istnienia fortu, z lat 1884 - 85.
TANI KALENDARZOWY KICZ FOTOGRAFICZNY
Ciekawe. Jaka była w takim razie funkcja owych murów oporowych w forcie ukończonym w 1885 roku ? Czy to aby nie była po prostu obmurowana fosa ? Ten murowany głęboki rów, na stanowisko strzeleckie raczej nie wygląda... Koszary szyjowe były pierwotnie ziemno-drewniane, pomiędzy małymi ziemnymi półbastionami ?
Nie, to nie fosa, to dość głęboko wkopany chodnik komunikacyjny obsługujący stanowiska strzeleckie na wale. Takie rozwiązanie jest też na Bodzowie. Odcinki omurowane miały służyć jako schrony - podczas mobilizacji przekrywano je drewnem, przysypywano warstwą ziemi i powstawał rodzaj schronu pogotowia - krytej przelotni dla piechoty obsadzającej wał, o niedużej odporności. Na Olszanicy były (i są) trzy takie odcinki, dwa łukowate na przejściach czoła w barki i jeden w czole, w ten właśnie podczas przebudowy wstawiono nowy schron pogotowia z przelotnią o którym pisałeś.
Koszar Olszanica w pierwotnej wersji nie miała, tylko miejsce na nie w formie murów oporowych (plecy i boki, być może później dodano też jakieś działówki jako dodatkowe ściany nośne) utrzymujących nasypy osłonowe. W ramach mobilizacji należało zrobić elewację, przekryć całość i przysypać ziemią. Podczas przebudowy tych murów nie rozebrano, tylko w przestrzeń ograniczona nimi wstawiono nowy blok koszarowy, między starym a nowym murem zachowano kilkudziesięcio czy kilkunastocentymetrową szczelinę dylatacyjną (dokładnie nie pamiętam, piszę z pamięci, można sprawdzić w archiwaliach CAWowskich) nakrytą z góry wspólnym stropem nowych koszar. Dawało to kilka korzyści - izolacja przeciwwilgociowa to raz, a wzrost odporności to dwa - energia wybuchu pocisku penetrującego pierwszy, stary mur rozpraszałaby się w tej szparze.
Koszar Olszanica w pierwotnej wersji nie miała, tylko miejsce na nie w formie murów oporowych (plecy i boki, być może później dodano też jakieś działówki jako dodatkowe ściany nośne) utrzymujących nasypy osłonowe. W ramach mobilizacji należało zrobić elewację, przekryć całość i przysypać ziemią. Podczas przebudowy tych murów nie rozebrano, tylko w przestrzeń ograniczona nimi wstawiono nowy blok koszarowy, między starym a nowym murem zachowano kilkudziesięcio czy kilkunastocentymetrową szczelinę dylatacyjną (dokładnie nie pamiętam, piszę z pamięci, można sprawdzić w archiwaliach CAWowskich) nakrytą z góry wspólnym stropem nowych koszar. Dawało to kilka korzyści - izolacja przeciwwilgociowa to raz, a wzrost odporności to dwa - energia wybuchu pocisku penetrującego pierwszy, stary mur rozpraszałaby się w tej szparze.
Zanim znajdę na półce Odkrywce z art. dla zobrazowania tematu kilka planików fortu.
- Załączniki
-
- ol6.jpg (47.77 KiB) Przejrzano 18315 razy
-
- ol5.jpg (51.43 KiB) Przejrzano 18315 razy
-
- ol4.jpg (48.73 KiB) Przejrzano 18315 razy
-
- ol3.jpg (61.7 KiB) Przejrzano 18315 razy
-
- ol2.jpg (57.88 KiB) Przejrzano 18315 razy
-
- ol1.jpg (47.03 KiB) Przejrzano 18315 razy
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Zdecydowanie nie, rzut był nieregularny, ale nie wieloboczny - tylko szyja i fragment czoła były prostokreślne, reszta to łuki. Mam plan sprzed przebudowy, ale na razie nie publikuję. Jest nadzieja, ze napiszę książkę to tam wrzucę. W każdym razie - na pewno go kiedyś zobaczycie, acz jeszcze nie teraz.
TANI KALENDARZOWY KICZ FOTOGRAFICZNY
Wiedziałem, wiedziałem, że krakał ma coś w szufladzie Cierpliwie czekamy... może doczekamy
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/