Znalezisko na Przęłęczy Kowarskiej wywiezione do Niemiec!
Znalezisko na Przęłęczy Kowarskiej wywiezione do Niemiec!
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... zione.html
Mieczysław Bojko to postać znana z różnych stron...
Wg mnie złamał prawo kilka razy. Zapewne kopał bez zezwolenia i wiedzy właściciela terenu, bez nadzoru archeologicznego, przy okazji niszcząc parę drzewek, wykopał przedmioty/dokumenty zabytkowe i nie powiadomił o tym odpowiednich instytucji oraz wywiózł znalezisko za granicę bez zezwolenia.
Mieczysław Bojko to postać znana z różnych stron...
Wg mnie złamał prawo kilka razy. Zapewne kopał bez zezwolenia i wiedzy właściciela terenu, bez nadzoru archeologicznego, przy okazji niszcząc parę drzewek, wykopał przedmioty/dokumenty zabytkowe i nie powiadomił o tym odpowiednich instytucji oraz wywiózł znalezisko za granicę bez zezwolenia.
A ktoś może wie co to za
na zdjęciu z innej strony o tym samym temacie http://www.ogorzelec.com/2012/01/11/dok ... owarskiej/ ?obiekt typu Regelbau związany z węzłem łączności
Pana Bojko będą sądzić za jego wyczym. Dzisiaj był materiał w TVN, a w radio przyznał sie do przestępstwa opowiadajac jak wszystko sie odbyło
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Wywiezione dokumenty SS z Auschwitz GW 16 stycznia 2012
Muzeum Auschwitz-Birkenau wysłało w poniedziałek wieczorem doniesienie do jeleniogórskiej prokuratury okręgowej o możliwości złamania prawa w związku z wywiezieniem do Niemiec odnalezionych niedawno na Dolnym Śląsku skrzyń z dokumentacją SS z obozu Auschwitz.
Paweł Sawicki z biura prasowego muzeum mówi, że placówka poinformowała o tym także wrocławski oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Trzy skrzynie z dokumentami załogi obozowej Auschwitz odnaleźli niedawno w okolicach Przełęczy Kowarskiej na Dolnym Śląsku poszukiwacze z Niemiec, którzy korzystali z pomocy Polaka Mieczysława Bojki. Niemcy wywieźli je do swego kraju. Zdaniem prawników muzeum w tym przypadku mogło dojść do naruszenia przepisów karnych z zakresu Ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami oraz Ustawy o państwowym zasobie archiwalnym i archiwach.
Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau w oświadczeniu podkreślało także, że odnalezione obiekty, które mają znaczną wartość naukową - zgodnie z obowiązującym prawem - należą do skarbu państwa. Dokumenty wykopane na Dolnym Śląsku najprawdopodobniej mogą pomóc w zidentyfikowaniu nazwisk przestępców w sprawach dotyczących zbrodni przeciwko ludzkości, które nie podlegają przedawnieniu. "(...) Mogą stanowić materiał dowodowy w śledztwie prowadzonym przez Instytut Pamięci Narodowej".
O znalezisku pisał regionalny tygodnik "Nowiny Jeleniogórskie". Na jego łamach Mieczysław Bojko wspominał, że dwaj znani mu niemieccy poszukiwacze z okolic Schwarzwaldu poprosili go o pomoc w odnalezieniu skrzyń, w których miały się znajdować dokumenty dotyczące więźniów Auschwitz. Niemcy posiadali bardzo precyzyjne dane na temat korytarza zasypanego w 1945 roku, w którym miały się one znajdować. Potrzebowali koparki. Za pomoc Bojko otrzymał 5 tys. euro i kilka map z zaznaczonymi nieznanymi szerzej tunelami w okolicach Miedzianki.
Po czterogodzinnych poszukiwaniach skrzynie zostały wykopane. Polskie Radio poinformowało w sobotę, że zamknięte w nich dokumenty nie dotyczyły jednak więźniów, lecz załogi obozowej. Były to książeczki wojskowe, książeczki kolonialne, książeczki szczepień i akta personalne ponad stu osób. Bojko, pytany przez radiową "Jedynkę", czy nie miał wyrzutów sumienia, oddając znalezisko Niemcom, powiedział, że gdyby dokumenty dotyczyły więźniów, podjąłby inną decyzję. "(...) dotyczyły Niemców, to nie miałem (...) skrupułów. (...) Uważam, że pewne rzeczy powinny ulec zapomnieniu" - powiedział.
Muzeum Auschwitz-Birkenau wysłało w poniedziałek wieczorem doniesienie do jeleniogórskiej prokuratury okręgowej o możliwości złamania prawa w związku z wywiezieniem do Niemiec odnalezionych niedawno na Dolnym Śląsku skrzyń z dokumentacją SS z obozu Auschwitz.
Paweł Sawicki z biura prasowego muzeum mówi, że placówka poinformowała o tym także wrocławski oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Trzy skrzynie z dokumentami załogi obozowej Auschwitz odnaleźli niedawno w okolicach Przełęczy Kowarskiej na Dolnym Śląsku poszukiwacze z Niemiec, którzy korzystali z pomocy Polaka Mieczysława Bojki. Niemcy wywieźli je do swego kraju. Zdaniem prawników muzeum w tym przypadku mogło dojść do naruszenia przepisów karnych z zakresu Ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami oraz Ustawy o państwowym zasobie archiwalnym i archiwach.
Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau w oświadczeniu podkreślało także, że odnalezione obiekty, które mają znaczną wartość naukową - zgodnie z obowiązującym prawem - należą do skarbu państwa. Dokumenty wykopane na Dolnym Śląsku najprawdopodobniej mogą pomóc w zidentyfikowaniu nazwisk przestępców w sprawach dotyczących zbrodni przeciwko ludzkości, które nie podlegają przedawnieniu. "(...) Mogą stanowić materiał dowodowy w śledztwie prowadzonym przez Instytut Pamięci Narodowej".
O znalezisku pisał regionalny tygodnik "Nowiny Jeleniogórskie". Na jego łamach Mieczysław Bojko wspominał, że dwaj znani mu niemieccy poszukiwacze z okolic Schwarzwaldu poprosili go o pomoc w odnalezieniu skrzyń, w których miały się znajdować dokumenty dotyczące więźniów Auschwitz. Niemcy posiadali bardzo precyzyjne dane na temat korytarza zasypanego w 1945 roku, w którym miały się one znajdować. Potrzebowali koparki. Za pomoc Bojko otrzymał 5 tys. euro i kilka map z zaznaczonymi nieznanymi szerzej tunelami w okolicach Miedzianki.
Po czterogodzinnych poszukiwaniach skrzynie zostały wykopane. Polskie Radio poinformowało w sobotę, że zamknięte w nich dokumenty nie dotyczyły jednak więźniów, lecz załogi obozowej. Były to książeczki wojskowe, książeczki kolonialne, książeczki szczepień i akta personalne ponad stu osób. Bojko, pytany przez radiową "Jedynkę", czy nie miał wyrzutów sumienia, oddając znalezisko Niemcom, powiedział, że gdyby dokumenty dotyczyły więźniów, podjąłby inną decyzję. "(...) dotyczyły Niemców, to nie miałem (...) skrupułów. (...) Uważam, że pewne rzeczy powinny ulec zapomnieniu" - powiedział.
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Bojko się wycofuje:
http://www.prw.pl/articles/view/19545/p ... cofuje-sie
Jednym słowem bajko... ups, bojkopisarz.
http://www.prw.pl/articles/view/19545/p ... cofuje-sie
Jednym słowem bajko... ups, bojkopisarz.
A to bedzie tylko reklama jego nowej ksiazki
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/