Na szczęście dla mnie powódź objawiła się tylko wydłużonym dojazdem do pracy i nerwowym spoglądaniem na podniesioną Wilgę za oknem (wczoraj juz opadła jakieś 2m), niestety wiele osób miało dużo mniej szczęścia
Ciekawe były też bzdurne plotki, które jacyś debile rozprzestrzeniali wśród ludzi: mój kumpel napisał mi we wtorek, że jedzie nad Wisłę, bo mama jednego z jego kolegów zadzwoniła, że będą wysadzać Most Dębnicki. Nie wiedziałem czy smiać się czy płakać .
Kilka fotek z Wrocławia i okolic. Zdjęcia ze znakami drogowymi to poldery które zostały zalane w czwartek i piątek, żeby zmniejszyć falę. Biedronka na przeciwko mojej kamienicy została obłożona workami chyba w celach marketingowych od strony rzeki gdzie są drzwi do magazynów już worków nie ma W czwartek ktoś puścił plotkę, że wodociągi wyłączą wodę. Natychmiast w sklepach zrobiły się gigantyczne kolejki i ludzie wykupili całą wodę. Podobno też był chleb na zapisy.
Wczoraj zrobiłam sobie wycieczkę do Przegorzał. Niby woda już opadła, ale widok (z tarasu Schloss Wartenberg ) na rzekę nie był jeszcze zbyt optymistyczny...
Załączniki
przegorzaÂły3.jpg (60.42 KiB) Przejrzano 17034 razy
przegorzaÂły2.jpg (65.84 KiB) Przejrzano 17034 razy
przegorzaÂły1.jpg (71.66 KiB) Przejrzano 17034 razy