Fort - kubatury czy zieleń?

 

Dla sporej liczby osób fort to cegła i beton i mówiąc fort myślą o powierzchniach kubaturowych. A to spory błąd, bo to znacznie większe założenie, które przede wszystkim składa się z form ziemnych, których kubatury są dopełnieniem. Tereny działek fortecznych przynależnych do poszczególnych obiektów, kiedyś odpowiednio rozplanowane pod względem zarówno ułożenia terenu jak i zieleni są ogromne w stosunku do powierzchni zabudowanej. Dla przykładu – fort Tonie jeden z największych krakowskich fortów to (wraz z baterią i maską) 3 550 m2 kubatur i 210 521 m2 (21ha!) terenów zielonych porośniętych w dużej mierze pięknym starodrzewem. Na załączonej grafice czerwonym kolorem obrys działki fortu i baterii, a niebieskim teren na którym zlokalizowane są kubatury fortu (zieleni też tam sporo).
 
Podobne myślenie o fortach (kubatury) miały zapewne osoby wyznaczające ZBK do opieki nad większością krakowskich obiektów fortecznych będących własnością GMK lub SP. Łącznie pod ich zarządem obecnie jest spora powierzchnia kubatur bo ponad 20 000 m2, ale razem z nimi pod skrzydła ZBK trafiło ponad 93 ha terenów zielonych. 93 ha to powierzchnia dwa razy większa od Błoń! Nie wiemy ilu (jeśli w ogóle) specjalistów od zieleni zatrudnia Referat Lokali Służby Zdrowia i Fortów (bo ta komórka odpowiada za forty) ale widzimy że zieleń na działkach fortecznych wymaga sporo uwagi i jak najszybszej interwencji. Taki sam stosunek do fortu z punktu widzenia kubatur mają też umowy dzierżawy na te obiekty. Obecnie każda umowa obwarowana jest wymogami przygotowania w części obiektu mini muzeum i regularne udostępnianie go dla zwiedzających, czemu nie ma tam zapisów o konieczności uporządkowania zieleni, wytyczenia ścieżek i udostępnienia tych terenów dla mieszkańców? Obecnie dziesiątki hektarów pięknych fortecznych terenów zielonych w Krakowie jest praktycznie całkowicie niedostępnych.
 
Zamieszanie w tej sprawie jest jeszcze większe bo z drugiej strony część obiektów dostała się pod zarząd ZZM – są to fragmenty działek fortu Batowice, Mistrzejowice i Mydlniki, działki z ruinami fortów Bodzów i Sudół, fort Prokocim oraz część mniejszych obiektów jak np. schrony amunicyjne. Do tego można jeszcze dołożyć park Wyspiańskiego i sporą część parku Lotników jako miejsca gdzie forty kiedyś były i ich relikty można odnaleźć, część parku Reduta to szaniec IS-V-6 i pewnie przykładów można by wyliczać jeszcze sporo. I tu też powinno pojawić pytanie w drugą stronę ilu ZZM zatrudnia konserwatorów, czy innych specjalistów od renowacji zabytków. Są też inni miejscy zarządcy bo choćby ruiny bastionu V „Lubicz” 9o którym ostatnio sporo się mówiło) są chyba w gestii ZDMK.
 
Cała ta sytuacja jest niezgodna z cały czas obowiązującą uchwałą Nr CXIX/1294/06 Rady Miasta Krakowa z dnia 25 października 2006 r w której przyjęto „Ramowy program ochrony i rewitalizacji zespołu historyczno-krajobrazowego Twierdzy Kraków”. Tam w V. 1. a. mamy jasno określone, że: „właściwe zarządzanie fortami i tym samym lepszą ich ochronę zapewnić może przekazanie ich w całości jednemu miejskiemu zarządcy”.
Odpowiadając na pytanie z początku – forty to zarówno kubatury jak i zieleń i tak kompleksowo trzeba je w końcu zacząć traktować. Podejście do nich głównie przez pryzmat architektury spowodowała, że zieleń na wielu z tych obiektów jest w bardzo kiepskim stanie. Nie wiemy czy fortami zarządzać powinna wydzielona osobna instytucja miejska (choć może warto się nad tym zastanowić) ale na pewno powinny się znaleźć w jednym zarządzie. Jeśli to miałby dalej być ZBK lub ZZM, to w dedykowanym referacie zatrudniającym odpowiednio dobranych specjalistów różnych branż, tak aby zapewnić ochronę zarówno zabytkowej architekturze jak i wspaniałej przyrodzie. Ideę nowych plant w oparciu o forty zewnętrznego pierścienia wysunął jeszcze w 1954 roku prof. Zygmunt Novák, koncepcję tę mocniej rozwinął i popularyzował w latach następnych profesor Janusz Bogdanowski. Na realizację tej idei w całości jest już dzisiaj niestety za późno, ale cały czas zieleń forteczna może być istotnym i znaczącym miejscem wypoczynku i rekreacji dla mieszkańców.