Dzieleniu działki fortecznej fortu 44 Tonie – STANOWCZE NIE!
W ostatnich dniach Pan Radny Miasta Krakowa Grzegorz Stawowy zwrócił się do Prezydenta Miasta Krakowa Jacka Majchrowskiego z interpelacją dotyczącą fortu Tonie. Pojawia się tam między innymi propozycja podzielenia działki fortecznej fortu Tonie i wydzielenia z niej części z przeznaczeniem na ogólnodostępny park publiczny. To kolejna mało przemyślana i potencjalnie bardzo szkodliwa propozycja dotycząca fortów pojawiająca się w ostatnim czasie i zaraz postaramy się wytłumaczyć dlaczego tak uważamy.
Fort wbrew obiegowej opinii to nie tylko kubatury – cegła i beton, to nie tylko formy ziemne ukształtowane w obrębie fosy, to większe założenie usadowione w konkretnym, przemyślanym miejscu, w którym naturalne ukształtowanie terenu zostało odpowiednio przekształcone (także poza obrębem fosy). Oprócz prac ziemnych teren ten modyfikowano również wprowadzając odpowiednie nasadzenia drzew i krzewów. Tak więc z działki fortecznej nie da się „wydzielić fortu” co sugeruje Pan Radny, nie ma żadnej „pozostałej części” - CAŁA działka forteczna stanowi kompleksowe, spójne założenie i tak jest też traktowana w rejestrze zabytków – cała podlega ochronie.
Niestety w kilku miejscach dokonywano okrojenia działek fortecznych. Złych przykładów do czego to doprowadziło jest kilka, dobrego nie zauważamy ani jednego. Tak jest np. na terenie Gminy Zielonki, która sprzedając forty albo sama dzieliła je na działki, albo pozwalała na takie podziały. I jakie mamy efekty: fort 44a Pękowice – na prawej stronie części szyjowej fortu powstaje koszmarek architektoniczny centrum wystawienniczo – rekreacyjne, fort 45 Marszowiec – działka okrojona do granic fosy (tak jak w tej propozycji), teren przedpola poszatkowany na małe działki, część sprzedana, na części Gmina Zielonki chciała wznieść budynek urzędu gminy, biblioteki itp., projekt na razie wstrzymany po interwencji Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, zobaczymy co na to powie nowy dyrektor…. , fort 47 Łysa Góra wraz z baterią (której zabudowę na razie wstrzymał WUKZ) – widać to na grafice tytułowej, chyba nie trzeba komentować (czerwona linia przybliżona granica dawnej działki fortecznej). W Krakowie jest z tym o wiele lepiej, w ostatnich latach nie robiono tego typu eksperymentów poza fortem 7 Zarzeka – co będzie z działkami wydzielonymi z fortu zobaczymy, ale chyba chodziło o ich zabudowę, no i mamy od dłuższego czasu festiwal z próbą zabudowania fortu 12 Luneta Warszawska i we wszystkich tych przypadkach ta sama retoryka: „zabudowa na działce obok fortu”, „inwestycja obok fortu”, „ nie chcemy budować na forcie tylko w fosie”, a przecież te wszystkie wymienione inwestycje są w obrębie działki fortecznej czyli właśnie na terenie fortu! A to wspominamy tylko ostatnie lata – generalnie zasada była zawsze jedna, zachowała się działka forteczna w całości – mamy teren parkowy, zieleń, działka została podzielona - mamy beton dookoła.
Fort 44 Tonie to perełka Twierdzy Kraków: największa działka forteczna jaka się zachowała, zdecydowanie najcenniejszy pod względem przyrodniczym, zarówno flora jak i fauna w takim bogactwie jakiego ciężko szukać w innych częściach miasta, niezwykle cenny również pod względem architektury militarnej i zachowanego wyposażenia. Ta oaza zieleni i architektury już teraz mocno ucierpiała poprzez budowę obwodnicy – częściowo rozebrana została bateria fortu, a gdy pojawi się tam ruch tranzytowy będzie to miało pewnie negatywny wpływ również na przyrodę, nie pozwólmy więc na jej dalsze niszczenie! Proponowane powstanie parku jest sensowne, a na pewno obecnie bardzo nośne medialnie, ale jak wiadomo „dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane”, bo jeśli ta działka zostanie obcięta i będzie się mówić o parku „obok fortu” to czy nie pojawi się za chwilę pomysł aby może jakąś kubaturę na usługi, gastronomię itp. wprowadzić? A może z tej zieleni wytnijmy jakiś fragment nieużytków i jakiś mały apartamentowiec, albo chociaż szeregówka, przecież to nieużytki obok parku, który jest obok fortu. To stawianie decydentów przed bardzo niebezpieczną pokusą i zupełnie niepotrzebną, bo bez dzielenia działki da się przecież park spokojnie zrobić – kubatury fortów 41 a Mydlniki i 48 a Mistrzejowice są pod zarządem ZBK w Krakowie, na Mydlnikach ZZM ma dbać o murawy kserotermiczne a na Mistrzejowicach o park i to bez geodezyjnego podziału tych działek fortecznych.
Apelujemy więc do wszystkich osób mających wpływ na takie działania: Prezydenta Miasta Krakowa jako gospodarującego majątkiem Skarbu Państwa, Wojewody Małopolskiego jako przedstawiciela właściciela oraz Dyrektora Małopolskiego Urzędu Ochrony Zabytków jako opiniującego zmiany dotyczące obiektów rejestrowych o kategoryczne blokowanie wszelkich wniosków o podział działek fortecznych Twierdzy Kraków!